Zapraszam na post o kosmetykach do włosów, które całkowicie zużyłam.
"Wykańczając" niektóre poczułam ulgę, ale do kosza trafiły też opakowania po produktach, których będzie mi brakowało w mojej kosmetycznej szafie...
- Szampon głęboko nawilżający do włosów suchych i zniszczonych, Biosilk
Spodziewałam się lepszych efektów po tym szamponie. Nawilża średnio. Włosy się po nim nie plączą, ale mi je obciążył. Widocznie muszę unikać szamponów o perłowej konsystencji. Wydajność jest przeciętna. Nie jest wart swojej ceny (33zł za 350ml). Mi udało się go kupić w promocji za 17zł, więc tak mocno nie żałuję ;)
- "7 efektów" Kuracja z olejkiem arganowym, Marion
Serum dobrze wygładzało moje puszące się włosy. Nawet trochę odżywiało. Jest wydajne i warto je kupić, jeśli poszukujecie taniego, ale dobrej jakości produktu tego typu, gdyż za 50 ml płacimy jedynie 10 zł. Ciągle jednak porównywałam je do serum z większą zawartością olejku arganowego (chyba z firmy Indola), które kosztuje 40 zł i przy tym specyfiku, Marion wypada bardzo blado...
- Lakier do włosów More Brilliant Shine, Oriflame
Mój ulubiony lakier do włosów. Na co dzień nie używam lakierów, ale jeśli chcę utrwalić fryzurę, to ten sprawdza się świetnie. I przy tym całkiem ładnie pachnie :) Więcej o lakierze pisałam tutaj.
- Olejek "Enriched Coconut Hair Oil", Dabur Vatika
Bardzo lubię ten olejek. Świetnie działa i na moje włosy i na skórę głowy. Koniecznie muszę kupić kolejną buteleczkę! Za 150 ml zapłaciłam chyba 13 zł na allegro. O olejku pisałam więcej w poście o pielęgnacji włosów.
- Odżywka do włosów C Curls, Tara Smith
Najlepsza odżywka do włosów jaką miałam. Za opakowanie 100 ml płacę na allegro ok 6 zł. Niestety, nie kupiłam jej jeszcze ponownie... Więcej o niej pisałam w poście o odżywkach Tara Smith.
Pozdrawiam,
Angie :)