niedziela, 27 stycznia 2013

Masło do ciała na chłodne dni, perfumowany lakier do włosów i seria More

Witajcie  :)

Kilka dni temu zużyłam masło do ciała More z Oriflame i muszę o nim napisać, póki jest w sprzedaży ;)

To masło do ciała jest jednym z 4 kosmetyków do pielęgnacji ciała z serii More by Demi współtworzonej przez Demi Moore. Wszystkie 4 kosmetyki mają zapach wody perfumowanej o nutach orientalno-kwiatowych More by Demi.



Opis masła na stronie producenta: "Poczuj luksus pielęgnacji, jaki daje rozkosznie kremowe masło do ciała More. Aksamitna lecz nie klejąca się konsystencja sprawia, że kosmetyk cudownie wchłania się w skórę, odżywiając ją i nadając jej delikatny, iście hollywoodzki zapach."

Muszę przyznać, że działanie tego pachnącego mazidła dokładnie się zgadza z tym opisem. Masło łatwo się rozprowadza i szybko wchłania. Bardzo mi się to podobało, ponieważ nie cierpię tego uczucia lepkości po niektórych balsamach. Dzięki temu, że tak ładnie się to masełko rozsmarowuje, starcza na dłużej. Poza tym skóra po użyciu jest naprawdę odżywiona, aksamitna w dotyku, a nie tłusta. Zapach utrzymuje się naprawdę długo - wyczuwałam go nawet kilkanaście godzin po użyciu. Nuty zapachowe są wyraźne, jednak wg mnie to nie jest ciężki zapach.
Dla mnie ten produkt ma same plusy. Dzięki swojej konsystencji, odżywczym właściwościom i lekko orientalnemu zapachowi został moim zimowym ulubieńcem. Teraz codziennie używam balsamu antycellulitowego (recenzja pojawi się po zużyciu całego opakowania), ale chętnie powrócę do tego masła za kilka tygodni. 
Pojemność: 200ml; Cena: 19,90zł w katalogu, 15,31zł dla konsultanta Oriflame (ceny te obowiązują w katalogach 2 i 3/2013, czyli do 24-go lutego). 


Kolejny wart polecenia produkt z tej samej serii to lakier do włosów More Brilliant Shine
Opis producenta: "Stwórz fryzurę godną najpiękniejszych aktorek świata! Lakier do włosów More zawiera specjalny nabłyszczający składnik nadający włosom piękny połysk i dodatkowo na długo utrwala wymarzoną fryzurę. Będziesz zachwycać nienagannym wizerunkiem przez całą noc! " 

Najbardziej lubię w nim to, że nie ma duszącej woni typowej dla lakierów do włosów, ale wyczuwalne nuty wspomnianej wcześniej wody perfumowanej. Włosy bardzo ładnie się po nim błyszczą. Nie skleja ich. Łatwo jest go wyczesać pod koniec dnia. Lakieru używam tylko od czasu do czasu, ponieważ zazwyczaj nie mam na głowie jakiejś specjalnej fryzury do utrwalenia. Zauważyłam jednak, że wystarczy go użyć mało, żeby uzyskać dobry efekt, więc również jest wydajny.
Pojemność: 150ml; Cena: bez promocji 23zł dla klienta, 17,69zł dla konsultanta Oriflame. W katalogu 3 (od 4-go do 24-go lutego) będzie w promocji za 12,90zł dla klienta, a dla konsultanta 9,92zł 

Z serii More by Demi do pielęgnacji używałam jeszcze Kremu pod prysznic More, który już dawno mi skończył i nie zrobiłam mu zdjęcia, dlatego wklejam ze strony producenta.

Opis producenta: Pozwól swojej skórze rozkoszować się pielęgnacją rodem z Hollywood! Cudownie pieniący się i pachnący krem pod prysznic pozostawia na skórze piękną woń i uczucie zmysłowej miękkości, dzięki którym poczujesz się jak prawdziwa gwiazda.

Po produktach pod prysznic oczekuję, żeby nie wysuszały skóry, łagodnie myły i ładnie pachniały. Ten krem spełnia wszystkie te warunki, a dodatkowo pozostawia skórę miłą w dotyku i lekki zapach More by Demi.
Pojemność: 200ml; Cena: 16,90zł dla Klienta, 11,46zł dla Konsultanta (ceny obowiązują w katalogach 2 i 3, czyli do 24-go lutego)


Przy współpracy z Demi Moore stworzono jeszcze inne kosmetyki i akcesoria. Najbardziej z tej kolekcji marzy mi się wypróbowanie lakieru do paznokci w kolorze Daring Brown (na zdjęciu kolor Tea Rose) oraz posiadanie paletki, którą miałam okazję już wypróbować i jestem pod wrażeniem nasycenia kolorów oraz niezwykłej konsystencji rozświetlacza... Niestety paletka kosztuje 63,77zł (dla konsultanta, a dla klienta 82,90zł), a narazie nie mogę wydać takiej kwoty na produkt kosmetyczny.

Zapraszam do odwiedzenia mojej nowej strony o Oriflame. Znajdziecie na niej m.in. informacje o serii More, bieżący katalog w zakładce o zamawianiu kosmetyków, moje ulubione produkty, a w zakładce "Porady" napisałam, dlaczego polecam kremy pod prysznic zamiast typowych żeli :) 


Dziękuję za poświęcony mi czas i zapraszam do śledzenia mojego bloga oraz sugestii, o czym chcielibyście przeczytać.

Ja tymczasem zabieram się za oglądanie najnowszego odcinka Chirurgów ;) 

Angie




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz